W oparciu o bestseller New York Timesa „Mężczyzna imieniem Otto” opowiada historię Otto Andersona (Tom Hanks), który nie widzi już celu w swoim życiu po stracie żony. Otto jest gotów skończyć z tym wszystkim, ale jego plany zostają przerwane, gdy do domu obok wprowadza się młoda, pełna życia rodzina, a szczególnie bystra Marisol - rzuca
Tych miłoszków i innych takich grafomanów? Z drugiej strony, jak widzę ich nędzne oceny dobrych filmów i te skwaszone, wiecznie niezadowolone minki, to od razu wiem, że film będzie dobry. Ich małe móżdżki nie są w stanie przetrawić obrazu, jeśli ktoś im nie pokaże palcem i nie powie, co mają o nim sądzić....
Kolejny film, który powstał, bo amerykanie nienawidzą napisów XD Tak samo było chociażby z duńskim filmem Winni - powstała amerykańska kopia. Nie rozumiem po co kręcić tę samą historię kilka razy, zamiast wymyślić nową. Polecam szwedzki film "Mężczyzna imieniem ?Ove" :)
-Mamo, kup mi Gran Torino!
-Synku, mamy Gran Torino w domu.
Gran Torino w domu:
;)
Nie wiem jak oryginał tego filmu, ale ten nasuwa mi mocne skojarzenia z Gran Torino. Tyle że w komediowej, lekkiej i płytszej oprawie. Nie rozumiem tak wysokiej oceny dla Hanksa. Zagrał spoko, ale nie mogłem pozbyć się...