"Blood Ties" Guillaume'a Caneta miało właśnie premierę w Cannes. Tymczasem ujawniono, że w filmie, w którym grają m.in.
Clive Owen,
Billy Crudup i
James Caan, wystąpić miał również
Mark Wahlberg. Opublikowano też nowe zdjęcia z filmu.
Wahlberg zrezygnował podobno w ostatniej chwili, uznając, że postać policjanta mającego problemy z bratem jest zbyt podobna do jego poprzednich ról.
Wszystko zaczęło się od telefonu od mojego agenta, który powiedział, że Mark Wahlberg widział "Nie mów nikomu" i chce się ze mną spotkać, powiedział
Canet.
Nie wydawało mi się to dobrym pomysłem. Mark Wahlberg w filmie na podstawie scenariusza Jamesa Graya o dwóch braciach! To brzmiało jak déjà vu! Miałem zamiar powiedzieć mu, że cieszę się z poznania go i jestem zaszczycony, że chce ze mną pracować, ale niestety, nie jest to rola dla niego. Tym bardziej, że właśnie zagrał w "Fighterze". Ale on powiedział, że się mylę i że musimy zrobić ten film razem. Dałem mu scenariusz i dwa dni później zadzwonił powiedzieć mi, że bardzo mu się podoba.
Zacząłem więc szukać aktora do roli drugiego z braci. W końcu udało się i byłem przekonany, że mam już swoich dwóch braci (Owena i Wahlberga). I wtedy... Mark Wahlberg powiedział, że jednak nie zagra w filmie. Przemyślał sprawę i doszedł do wniosku, że rola jest zbyt podobna do tych, jakie grał wcześniej. To była katastrofa, bo jego nazwisko bardzo pomogło nam zebrać pieniądze na film. Stało się to w grudniu, a pre-produkcja miała ruszyć 15 stycznia...