PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=614994}

Kryptonim: Shadow Dancer

Shadow Dancer
6,0 6 000
ocen
6,0 10 1 6000
6,3 3
oceny krytyków
Kryptonim: Shadow Dancer
powrót do forum filmu Kryptonim: Shadow Dancer

Doskonały film, naprawdę świetna robota, jednak zakończenie jest bardzo mało prawdopodobne i zupełnie nieuzasadnione w całej akcji filmu. Z jednej strony zaskakuje widza, ale z drugiej obniża w sumie ocenę filmu.

ocenił(a) film na 7
Skylla

Zgadzam się. Gdyby nie ta końcówka, dałabym spokojnie 8.

ocenił(a) film na 7
Skylla

wy Ale czego Wy się spodziewaliście? Że pojedzie z przedstawicielem znienawidzonego narodu w siną dal i będą żyć długo i szczęśliwie? Że postawi agenta kontrwywiadu wrogiego państwa nad swoją rodzinę? Skończyło się, jak powinno się skończyć.

ocenił(a) film na 7
PrzemyslawII

Nie chodzi o brak romantycznego zakończenia, bo chemii nie było prawie cały film. Po prostu oglądasz sobie i nagle "bum" ot tak po prostu, bez sensu. Cały film patrzysz na kobietę, która się miota między terroryzmem, miłością do dziecka i szantażem. Patrzysz na faceta, który z surowego agenta zmienia się w agenta człowieka. Widzisz jakieś związki przyczynowo-skutkowe, a na koniec "bum" - do widzenia, dziękujemy za uwagę. Bez sensu i już.

ocenił(a) film na 7
goldencja

A nie wiedziałaś, że to się tak skończy, jak zobaczyłaś tą kobietę z psem? :D Jako terrorystka miała okazje do zlikwidowania agenta i to zrobiła. Tak jak w życiu. W realu agenci znikają od tak. Nie ma tam żadnej walki jak w 007. Idzie po gazetę, wsiada do samochodu i tyle go widzieli. Często sam nawet nie zdąży się połapać, co, gdzie, skąd. Uważam, że dobry koniec.

ocenił(a) film na 7
PrzemyslawII

Nie wiedziałam. Myślałam, że ta terrorystka po prostu nie przyjdzie i nikt jej więcej nie zobaczy. Agent zostanie na lodzie i będzie się zastanawiał kto go w balona zrobił, czy szef czy ona czy wszyscy. Może dotrze do niego, że jak ktoś raz nosił bombę, żeby mordować ludzi, to zrobi to drugi raz i trzeci itd. Może w końcu obudziłby się i zaczął poważnie podchodzić do sprawy. (Wiem, to nie ten rodzaj filmu, gdzie jeden załatwia wszystkich złych). W filmie prawie nie było normalnych dialogów. Wszystko to domniemanie i niepewność, jak w jakiejś telenoweli. Coś niepojętego jeśli chodzi o prowadzenie sprawy przeciw terrorystom. Oczekiwałam czegoś więcej na koniec. Końcówka to szczyt naiwności agenta, a wyglądało, że miał już jakieś doświadczenie w swojej pracy. Ze względu na wiele niedopowiedzeń fabuła nie wskazywała na takie zakończenie. Co nie znaczy, że nie rozumiem dlaczego tak się stało.

goldencja

Pamiętaj to byl początek lat 90 nie oczekuj bramek na lotniskach i kamer na ulicach gościu bruździł to go zniknęli tyle.

ocenił(a) film na 8
goldencja

Dla mnie wszystko jest logiczne. Agent wykrył, że matka była pierwszą wtyką, dał jej znać, że Colette jest na widelcu gości z IRA, a matka zachowała się jak matka - ochroniła córkę. Czego agent mógł oczekiwać, choć może liczył naiwnie, że IRA starszej pani nie wykończy. Colette po rozmowie z bratem i śmierci matki złożyła wszystko do kupy. Zemsta. Krew za krew. Że nie wszystko pokazano krok po kroku? To zaleta tego filmu, niespiesznie prowadzona akcja, urwane dialogi, jak to w życiu, niedopowiedzenia, dużo przestrzeni dla inteligencji widza, a potem mocny finał. Dobry film.

ocenił(a) film na 7
Skylla

Dla mnie również zakończenie dosyc niejasne. Miało się wrażenie jakby decydujące wydarzenia rozegrały się poza zasięgiem naszego wzroku co jednak zaniża w moim odczuciu ocenę tego skądinąd niezwykle intrygującego filmu.

ocenił(a) film na 6
Skylla

A moim zdaniem zakończenie jest bardzo logiczne, Colette była pewnie skłonna skorzystać z propozycji Maca, ale śmierć matki wszystko zmieniła. Dziewczyna domyśliła się, że jej matkę zdemaskował Mac i dlatego została zamordowana, w tej sytuacji po prostu zemściła się na agencie zabijając go.
Dla niej stał się on nie ratunkiem, ale mordercą matki. Dla mnie to proste, czy wszyscy powyżej maja inne zdanie?

ocenił(a) film na 8
robinoc

no chyba definitywnie nas przekonałeś ;)

robinoc

A moim zdaniem zwrot nastąpił w momencie, gdy brat głównej bohaterki dowiedział się, że zdradziła. To jej przecież tylko o tym powiedział. No i teraz zaczyna się dylemat, czy wydać siostrę na śmierć, czy zginąć samemu, za nią. Myślę,ze wtedy doszło między nimi do szczerej rozmowy. Powstał plan-wykończyć agenta i uciec. W końcu zawsze najważniejsza pozostanie rodzina i kraj, dla którego zresztą bohaterowie zabijali i umierali.

ocenił(a) film na 6
delonka_fw

Wątpię, to raczej nieuzasadnione , po pierwsze Connor nie mógł zakładać , że Colette zdradziła, bo o akcji wiedział jeszcze koleś, który strzelał no i Kevin. To, że Kevin powiedział że tylko ich dwu wiedziało o akcji to był blef.
A zakładając nawet, że dogadali się z siostrą, w jakim celu mieli zabijać Maca? Przecież był po ich stronie, takie działanie było by nielogiczne. Motyw zemsty za zdemaskowanie i śmierć matki uważam za jedyny logicznie uzasadniony.

robinoc

Ja się zgadzam, że Colette zabiła Maca w ramach zemsty za śmierć matki, chociaż nie bardzo wiem, kto niby miał to jej zdradzić (bo chyba nie miała żadnej wtyczki w MI5?). Myślę raczej, że jeśli już, to zemściła się za upokorzenie, jakiego doznała od Maca, tzn. za to, że zmusił ją do współpracy z Brytyjczykami itd. Jej matkę wykończyła IRA, ponieważ ona sama tego chciała - poświęciła się dla dzieci. Ale z drugiej strony nikt z IRA zapewne nie przyszedł do Colette z wieścią: "Hej, kochanie, właśnie od....baliśmy twoją matkę, bo przed chwilą wyznała nam, że była wtyczką Angoli, do czego z kolei skłonił ją pewien koleś z kontrwywiadu imieniem Mac. A propos, znasz kogoś o tym imieniu?" Przy okazji nie sądzę, żeby Mac przedstawił się matce Colette, bo i po co?

ocenił(a) film na 6
rebelmale_2

Masz rację, jest tu sporo niedopowiedzeń, ale z wielu elementów można złożyć logiczną całość. Connor wiedział, że Kevin szuka kreta, egzekucja matki była tak wymowna, że bez problemów rodzeństwo mogło to uznać za wyrok za zdradę. Co do winy Maca, to Colette pewnie nawet nie nie musiała miec dowodów na jego udział, po prostu był "jedynym dostępnym" winnym, dla niej reprezentował cały znienawidzony system. Tak przynajmniej ja to sobie interpretuję.

ocenił(a) film na 7
robinoc

A ja mam jeszcze jedną interpretację, i chyba się tu nie pojawiła.

Z tym, że śmierć matki mogła być twisterem dla Collete również się zgadzam, ale można przyjąć też opcję, że Maca zlikwidowali sami Brytole za to, że za bardzo związał się emocjonalnie z Collete i co najważniejsze - zadzwonił do matki Collete. Skoro matka była długoletnią wtyką Brytoli, to zapewne jej telefon był na podsłuchu, więc Mac dodatkowo się wystawił swoim.

Gdy znajdują ciało matki Kate Fletcher patrzy na Maca z tak wielką pretensją w oczach, że tak mogło być.

Za każdym razem, gdy Mac wjeżdża do wydziału sprawdzają mu podwozie lusterkiem, czy nie ma bomby, więc ładunek mógł mu ktoś podłożyć na miejscu, przy molo, gdy został "wywabiony" z samochodu podstawioną kobietą z psem. Nomen omen miała podobny płaszcz, który nosi Collete w ostatnich scenach.

Chyba, że kombinuję jak koń pod górę ;)

użytkownik usunięty
troll_ludzik

Coś chyba mącicie. Agent prowadzący Colette McVeigh, Mac, był odpowiedzialny, za śmierć jednego z jej braci.
I za to Colette wystawiła go drugiemu bratu.
Wątek "romansowy" w tym filmie zupełnie niepotrzebny. I mało prawdopodobny. Nie zabija się brata ukochanej. Tak pod publiczkę. Powinni się skupić na atmosferze zagrożenia. Kto jest kim. Podejrzeń. Podchodów. Tego w filmie zabrakło.

ocenił(a) film na 7

Za śmierć którego brata był odpowiedzialny Mac? Chyba mi to umknęło.

ocenił(a) film na 8
troll_ludzik

Brytole to mogli go za to zdymisjonować. I nieuzasadniona byłaby ostatnia scena z Connorem, który mówi, że załatwione.

robinoc

A co z braćmi? Przejdą do porządku dziennego nad tym, że im szefuncio (moze też rodzina) matkę zabił strzałem w potylicę? Wspólna sprawa ważniejsza niż rodzina? Która, że się brzydko wyrażę, plemienność zwycięży? Czy zrywają z IRA i wyjeżdżają razem z Collete, czy wybiorą lojalność do swojej "większej rodziny"? Zresztą i tak by zaufania szefa nie odzyskali.

ocenił(a) film na 6
Wina_Woltera

No i tu mamy niezły punkt wyjścia do kontynuacji :-) Connor i Colette wyjeżdżają, myślę, że po prostu już ta walka i konspiracja ich zmęczyły, sytuacja polityczna się zmienia, może zupełnie zerwą z przeszłością. Zostaje Gerry , no i właśnie co dalej?

ocenił(a) film na 7
robinoc

Dokładnie, też tak to widzę.

robinoc

oł jee

ocenił(a) film na 7
robinoc

tak sobie czytam Waszą dyskusję o zakończeniu i okazuje się, że ja je zupełnie inaczej odczytałam. interpretacji, jak się teraz przekonuję, może być wiele, ale dla mnie po dość zaskakującym wybuchu i widoku Colette wsiadającej z dzieckiem do samochodu i jej wymianie spojrzeń z bratem, stało się jasne, że cała akcja była zaplanowana od samego początku. moim zdaniem Colette po to właśnie pojechała do Londynu, żeby dać się zwerbować. oczywiście była to tajna misja. myślę nawet, że Kevin - nasz geniusz wywiadowczy - nie wiedział... w którymś momencie ktoś wspomina, że szukają (IRA w oddziale Gerry'ego) kreta już od dłuższego czasu. Colette nigdy nie zdradziła towarzyszy broni. sukces jej akcji polegał na tym, że wyprowadziła w pole brytyjskiego agenta, który odnalazł i wystawił im kreta na tacy. a że była to ich matka, to jestem pewna, że rodzeństwu było bardzo przykro, ale co zrobić - zdradziła! a agent musiał zginąć, żeby zatrzeć ślady, a nie z zemsty za mamusię. gdyby przeżył Colette nadal teoretycznie byłaby wtyczką brytyjczyków (jedyną pozostałą zresztą), a ona przecież nie zamierzała sypać :) tak to widzę ja. film ogólnie bardzo fajny, zaskakujący, na pewno nie nudny. a to trochę w dzisiejszych czasach jak święty graal ;)

ocenił(a) film na 7
editha_m

Czytając interpretacje, twoja wydaje się najbardziej logiczna, a zarazem najbardziej niesamowita. Moze nawet dlatego jej młodszy brat w dzieciństwie był zastrzelony , bo matka była kretem. Spojrzenie rodzeństwa mówi o tym ze obydwoje dźwigają ten sam ciężar, pomogli zabić ich matkę. Dzięki za wyjaśnienie. Sama bym nie doszła

ocenił(a) film na 7
hucia

tak na serio, czy się śmiejesz ze mnie ;)

ocenił(a) film na 7
editha_m

Haha, dlaczego miałabym z ciebie się śmiać :P. Po prostu twoja wypowiedź wydawała mi się najlepsza, a nikt nawet jej nie skomentował. Może przesadziłam z twierdzeniem " niesamowita" , ale chodzi mi że najbardziej głęboka i obszerna. Serio, serio ... XD

ocenił(a) film na 7
hucia

Spoko :) Takie jakieś wrażenie odniosłam, sama nie wiem czemu ;) Poza tym uświadomiłam sobie, że zagmatwałam trochę tę moją interptretację ;)

ocenił(a) film na 7
editha_m

wydaje mi się, że dokonałaś jednak małej nadinterpretacji ;] całość wypowiedzi ok ale to, że akcja w Londynie była po to by znaleźć kreta jest bez sensu - zarówno ona jak i jej brat byli blisko śmierci (rozłożony worek, w trakcie rozmowy z Kevinem i akcja z bratem tuż przed przyjazdem po matkę) a wówczas jedno z nich na pewno chroniłoby siebie i wyjawiło swoje zamiary

reszta jest ok, mnie jedynie zastanawia fakt dlaczego oni uwierzyli matce i w ogóle nie zdziwili się gdy to ona wyszła z domu a nie Colette, nie czaję tego, coś przeoczyłem a nie wiem co...

ocenił(a) film na 5
editha_m

Ha! Myslalem ze tylko ja mam taka teorie :) w 100% zgadzam sie z toba. mi to zakonczenie wygladalo dokladnie tak jakby to byla od poczatku zaplanowana akcja na dorwanie kapusia.

ocenił(a) film na 4
robinoc

dokladnie ta sama mysl przyszla mi w ostatnim momencie filmu.... i przeanalizowaniu wielu za i przeciw przy tym chcialbym pozostac. Inna kwestia, ktora ciagle siedzi mi w glowie, ze moze to brytyjczycy zabili wlasnego agenta bo wiedzieli ze on byl przyczyna eliminacji ich dlugoletniej wtyki. A to ze Colette wyjezdzala z dzieckiem i bratem to byl rezultat tego, ze mieli juz wszystkiego dosyc, zwlaszcza ze IRA zabija ich matke, i po prostu rzucili wojenke. W sumie jakie mieli wyjscie. Matka zostaje zabita bo jest szpiegiem brytyjczykow, to kto im moze zaufac?

ocenił(a) film na 9
Skylla

Zaskoczenie zaskakuje, ale lepsze takie, niż jakiś tkliwy, niepasujący do fabuły happy end.

ocenił(a) film na 7
Skylla

zakończenie było jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą rzeczą w tym filmie. I choć się go nie spodziewałam, to uważam że jest bardzo dobrze uzasadnione- i z punktu widzenia fabuły, środowiska, w którym żyła bohaterka oraz jej psychiki.
Nie dziwię się postępowaniu agenta też- nawet nie ze względu na ew. uczucia, które mógł do niej żywić (co z kolei wydało mi się słabo umotywowane) ale ze względu na słowo, które jej dał, to że zazwyczaj agenci czują się odpowiedzialni za swoich informatorów, jak i fakt, że widział w niej matkę, troszczącą się przede wszystkim o syna, oraz człowieka obdarzonego sumieniem, nie bezwzględnego terrorystę (w początkowej ich rozmowie wykazuje punkty, gdy po zamachach lub w ich trakcie ma wyrzuty sumienia- idzie na pogrzeb ofiary czy zamiast spowodować śmierć setek osób, paraliżuje jedynie ruch metra).

ocenił(a) film na 7
Skylla

Film jest bardzo dobrze opowiedziany w warstwie narracyjnej. Swietnie mi sie to ogladalo. Natomiast sam scenariusz do szczegolnie blyskotliwych nie nalezy. Ogolnie daje mocna, pozytywna siodemke.

ocenił(a) film na 6
Skylla

Zastanawiamy się z żoną skąd pod domem Colette wziął się jak na zamówienie egzekutor zerkający na zegarek - i to niedługo po rozmowie z brytyjskim agentem? Kto się z nim skontaktował i zdemaskował matkę Colette?

ocenił(a) film na 8
Jarek_filmweb

IMHO matka sama się zdemaskowała, żeby chronić córkę. Po to też był telefon od Maca. Chodziło o ochronienie Colette.

ocenił(a) film na 7
Skylla

zakończenie mnie zaskoczyło, ale jak nad tym pomyśleć mimo wszystko było prawdopodobne... bohaterka na różne sposoby próbowała wymiksować się z bycia informatorką i bycia w IRA (do obu była zmuszana), olewając, prosząc, nawet wykorzystując fascynację nią agenta (pocałunek traktuję jako jedną z prób), w końcu zastosowała wyjście ostateczne... brat jej pomógł, bo od zawsze trzymał jej stronę, a jego "kariera" w IRA też była skończona... to był jedyny moment, nic ich nie trzymało, stracili matkę i nadzieje na przekonanie drugiego brata zbyt owładniętego rządzą walki i zemsty za wszelką cenę

Skylla

Do Skylla ---zakończenie mało prawdopodobne i nieuzasadnione ??? a skąd taki wniosek jeśli wolno spytać ? Czego się spodziewałaś? Że machną sobie wspólnie parę smyków i uciekną na Karaiby? Zakończenie w tym filmie jest najlepsze i jedyne możliwe ! Każde inne rozwaliło by ten film ... Nienawiść , jaka panowała pomiędzy IRA i brytyjskimi służbami wywiadowczymi można porównać tylko do rzezi jaka była w wojnie na Bałkanach, gdzie przed domami stały miski z wydłubanymi oczami wrogów w tej wojnie . Bestialstwa , mordy i zamachy była wprost proporcjonalna do długości trwania tego konfliktu. Pomimo że w lipcu 2005 roku podpisano dokument kończący wojnę --do tej pory nienawiść jest wprost namacalna. Wystarczy pojechać do Belfastu i posłuchać co tam się mówi o Anglikach ...W takich warunkach jakakolwiek fraternizacja była zwyczajnie niemożliwa . Nie pomiędzy tymi ludźmi.....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones