To jest człowiek, którego od dawna mi brakowało wśród aktorów brytyjskich. Ma wg mnie osobiście talent do grania rół przełomowych, nowotematycznych. Doskonały głos i doskonały akcent. I jeszcze jedno, za mało go, oj za mało. Chociaż być może dlatego, że wybiera dobre produkcje i to jednak cieszy oko i serce.
bardzo dobrze zagrał króla Artura,postać ta zdecydowanie odbiega od innych jej interpretacji,artur został pokazany jako dumny i twardy władca którym miotają wątpliwości,nie okazuje specjalnie uczuć a jego grożny wysoki głos nadaje tej postaci element mroku.jakże inny obraz jak ten pokazany nam przez legendarnego...
Pierwszy film jaki widziałam z jego udziałem to właśnie Closer. I miałam uczucia bardzo ambiwalentne: z jednej strony uważam, ze był świetny, a z drugiej (co wynika z tego rewelacyjnego moim zdaniem występu) - zagrał tak sugestywnie, ze nie mogłam przez pewien czas na niego patrzeć. Był niesamowity w roli tego oblecha...
więcej